Ostatni dzień w portugalskiej szkole składał się z dwóch części. Najpierw lekcja w terenie- spacer specjalną ścieżką edukacyjną wzdłuż rzeki Almonda, której żródło znajduje się niedaleko Torres Novas. Almonda jest dopływem Tagu. W pobliżu jej żródła znajduje się wapienna jaskinia Aroeira (prawdopodobnie największa jaskinia w kraju) gdzie w 2014 roku odkryto liczącą 400 000 lat czaszkę Aroeira 3 Homo Heidelbergensis. Jest ona najstarszym śladem historii człowieka w Portugalii.
Maria Lamas urodziła się w Torres Novas 6 października 1893 , zmarła 6 grudnia 1983. Była portugalską pisarką, tłumaczką, dziennikarką i feministyczną działaczką polityczną. Po obaleniu Estado Novo w wyniku Rewolucji Goździków, 25 kwietnia 1974 roku oficjalnie wstąpiła do Portugalskiej Partii Komunistycznej. Otrzymała również kilka odznaczeń, zostając dyrektorem Portugalskiego Komitetu Pokoju i Współpracy, honorowym przewodniczącym Demokratycznego Ruchu Kobiet.
W 1989 jej imię nadano szkole.
Rano udaliśmy się na spacer wzdłuż rzeki Almonda, gdzie mieliśmy z portugalskimi uczniami rozmawiać o organizmach żyjących w wodach tej rzeki, następnie po omówieniu co żyje w tej oto rzece, wybraliśmy się na sprzątanie pięknej okolicy miasta Torres Novas . Po sprzątaniu udaliśmy się na sprawdzenie czynnika pH wody rzeki Almondy oraz znaleźliśmy tam ślimaka, który swoją obecnością informuje o tym, że woda jest czysta. Potem poszliśmy na targ, gdzie niektórzy kupili tradycyjne ciastka oraz orzechy.
Ścieżki nie są wybetonowane , ale wysypane drobnym żwirem, co pozwala wodzie wsiąkać.
To zapobiega zalaniu miasta w trakcie ulewnych deszczy. W ten sposób miasta adaptuje się do gwałtownych zjawisk atmosferycznych, które są konsekwencją zmian klimatu.
Mieszkańcom zależy na rzece i jej czystości. Rzeka była wykorzystywana przez mieszkańców do pozyskiwania energii, dzięki czemu w 1818 roku Domingos Ardisson założył fabrykę papieru Renova. Firma istnieje do dzisiaj, niestety z powodu pandemii nie mogliśmy jej zwiedzić. Fabryka wykorzystuje do produkcji papieru makulaturę, ale także drzewa eukaliptusowe, które sprowadzono do Portugalii w tym celu. Niestety, eukaliptus jako inwazyjny gatunek jest niekorzystny dla ekosystemów portugalskich.
Botanik- pani Sandra opowiada nam o znaczeniu rzeki dla miasta i jej ekosystemie. Budynek za nią kiedyś był elektrownią, w której prąd produkowano wykorzystując rzekę. Pozostałością elektrowni jest drewniane koło zwane tarambolą. Słowo to oznacza sieweczka i jest nazwą urządzenia hydraulicznego stosowanego w niektórych rzekach do transportu wody na wyższy poziom, albo nazwę małego ptaszka.
Kormorany żyją nad Almondą.
Tutaj zaczyna się się ścieżka edukacyjna poświęcona Almondzie.
Ogromna wierzba, znana także z polskiego krajobrazu chętnie rośnie nad zbiornikami wodnymi.
Rzeka miała kiedyś inne koryto o czym świadczą ślady jakie pozostawiła w tufie wulkanicznym.
Drugą część dnia spędziliśmy w szkole.
Gdy zjedliśmy lunch w szkole poszliśmy zwiedzić drugi, niedawno wybudowany budynek szkoły. Uczniowie tej szkoły mieli nawet karty, które trzeba było sczytać przy wejściu oraz wyjściu ze szkoły. W szkole zobaczyłem wystawę ozdób na Halloween. W szkole poszliśmy odwiedzić bibliotekę, gdzie wspólnie z Portugalczykami graliśmy w wisielca po angielsku oraz niektóre sale lekcyjne. Miałem nawet okazję zobaczyć jak się odbywają lekcje w takiej modernistycznej szkole w jakiej byliśmy. Po powrocie z nowego budynku szkoły goszczącej do starego budynku, niektóre osoby grały w piłkę nożną oraz niektórzy tańczyli z portugalskimi uczniami. Następnie pożegnaliśmy się z nimi, a wieczorem przy kolacji Pan Nelson wręczył każdemu dyplom ukończenia projektu i pamiątkę ze szkoły w postaci własnoręcznie wykonanych kafelków przez uczniów szkoły goszczącej. ( Oliwier)
Ostatnie zajęcia z języka angielskiego. Popularny "wiesielec" pomaga nam utrwalić słownictwo i dobrze się przy tym bawić.
Broas dos Santos to ciasteczka przygotowywane w Portugalii z okazji Wszystkich Świętych. Do ich przygotowania używa się m.in migdałów i portugalskiej oliwy.
W bibliotece znaleźliśmy książki polskich autorów.
Pożegnalne spotkanie zakończone tańcami.
Ostatnią kolację zjedliśmy w towarzystwie pana Nelsona , który wręczył nam certyfikaty i pamiątkowe kafle, które zrobili dla nas portugalscy koledzy.
Do widzenia panie Profesorze ! Obrigado i adeus !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz